maja08

Kiedy masz na to czas?

Czyli jak zostałem kompozytorem.

Mam talent. I ty pewnie też go masz, skoro czytasz mój artykuł. To, że na mnie trafiłeś graniczy z cudem, więc gratuluję … dotarłaś / dotarłeś do końca Internetu. Jeżeli jednak do tej pory nie odnalazłeś w sobie złóż bogatych w talenty, odłóż natychmiast lekturę tego bloga i pomyśl chwilę o sobie. To, co w sobie odkryjesz naprawdę jest tego warte. Przez chwilę stań się egoistą. Niech egocentryczna wizja świata zagości w Twojej głowie … na chwilę.

Wróciłaś / wróciłeś??!!

To fantastycznie. Teraz będziesz w stanie bardziej zrozumieć to, co napiszę w kolejnych akapitach tego artykułu. Zaczynamy …

Początki bywają trudne

Moje jedyne wspomnienie dotyczące kompozycji z czasów nauki w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej im. F. Chopina w Bytomiu to zadanie domowe z przedmiotu „Analizy dzieła muzycznego”. Napisałem wariacje na gitarę klasyczną. Ale wtedy byłem dumny. Jak nic, zostanę kompozytorem? Przecież to łatwe. Od tamtego historycznego wydarzenia do czasu, kiedy zacząłem pisać minęło prawie 10 lat. Podobno najtrudniej jest zrobić pierwszy krok …

Urodzinowy prezent

Pewnie wielokrotnie zastawiacie się, jaki prezent otrzymacie w dniu swoich urodzin. Który będzie najbardziej trafiony pod względem praktycznego zastosowania (przecież jestem mężczyzną), a który wywoła uśmiech nie tylko na twarzy obdarowanego? I ja także się nad tym mocno zastanawiałem. Był wtedy rok 2013. Luty. Zima była w kratkę. Ostatnie miesiące mieszkania pod jednym dachem z siostrą i rodzicami. I właśnie wtedy postanowiłem napisać utwór, dla moich rodziców, za to, że dzięki nim mogłem rozwijać swoją muzyczną pasję, no i w ogóle za to, że się urodziłem. Czuje się jak na gali wręczenia Oscarów… A tym pierwszym utworem / prezentem urodzinowym było „Choro”.

Co to jest efekt kuli śnieżnej?

Cytując za „Wielkim Słownikiem Języka Polskiego” efekt kuli śnieżnej to: „sytuacja, kiedy jakieś zjawisko, proces najpierw ma stosunkowo małe natężenie, ale stopniowo jego natężenie rośnie aż do bardzo dużych rozmiarów”.

Teraz, z perspektywy pisania utworów przez ponad 5 lat, mogę stwierdzić, że pewne procesy, które działy się wcześniej dosyć rzadko, coraz szybciej pchają mnie i moje kompozycje do przodu. A co za tym idzie, czas wyjść ze swoją twórczością do szerszego grona.

Kiedy masz na to czas?

Z czasem jest jak z publicznymi pieniędzmi. Mamy ograniczone środki w budżecie na każdy dzień, a lista „beneficjentów” naszego czasu staje się niekończącą się opowieścią („Never ending story”). Od niedawna próbuję być managerem własnego czasu. Trudne zadanie, bo kiedy jednym coś damy z „naszego dziennego budżetu”, innym musimy zabrać. Ale warto próbować. Odpowiadając na pytanie zadane przez akordeonistę Marka Andryska, kiedy mam czas na kompozycje?”, muszę przyznać, że w sumie to sam nie wiem do końca jak to robię. Każdą chwilę, której nie poświęcam rodzinie i domowym obowiązkom, poświęcam muzyce. Improwizuje. Od tego się zaczyna każdy pomysł na utwór. Czasem przestrajam gitarę do stroju, w którym nigdy w życiu nie grałem, i zaczynam na nowo uczyć się chodzić. Potem już tylko kilkadziesiąt godzin na poznanie się na nowo z instrumentem, i możemy zacząć pisać.

Fabryka czy rzemiosło?

Podczas „Warsztatów CEA” w Cieszynie miałem możliwość prowadzenia dyskusji z innymi gitarzystami-kompozytorami: Mirosławem Drożdżowskim i Mirosławem Franczakiem, przy okazji dzieląc się z uczestnikami warsztatów przemyśleniami na temat własnej twórczości. Gdyby określić proces komponowania jednym słowem, w moim przypadku należałoby użyć słowa – IMPROWIZACJA. To ona pozwala eksperymentować ze strojem instrumentu, tworzyć niebanalne struktury melodyczno-rytmiczne i łączyć z jazzową harmonią, a także odkrywać brzmienie instrumentu na nowo. Potem pozostaje ubrać w ramy graficzne wszystko to, co siedzi w głowie kompozytora i finalnie przelać na papier. I tutaj czasem pojawia się problem utknięcia twórcy w czasoprzestrzeni, a jego rozwiązanie zależy od rozmiarów kompozycji. Jedne, mniej skomplikowane powstają w ciągu kilku godzin, te bardziej wymagające od kilkunastu dni nawet do roku. Czasem utwór jak dobre wino, musi trochę poleżeć. Głowa twórcy nie jest fabryką, która ma za zadanie prześcignąć konkurencję. Jej zadaniem jest stworzenie dzieła artystycznego na tematy, które często podsuwa nasze życie.

Plany na przyszłość

W najbliższej przyszłości powstanie więcej miniatur na gitarę solo dla uczniów szkół muzycznych I stopnia. Dwie już zostały ukończone, a w głowie czekają kolejne. Podczas licznych rozmów z nauczycielami oraz koncertującymi gitarzystami pojawiły się propozycje, z którymi prędzej czy później chętnie się zmierzę, a dotyczą one stworzenia utworów kameralnych na fortepian i gitarę, harfę i gitarę, wiolonczelę i gitarę, flet i gitarę oraz trio gitarowe. Zatem … DO ROBOTY! Kolejne kompozycje czekają …

Katalog twórczości

W obecnej chwili wśród moich utworów znajduje się:

Zapraszamy do zapoznania się z naszą bogatą ofertą oraz śledzenie nowości wydawniczych nadchodzących w najbliższym czasie.

Jeżeli po przeczytaniu tego artykułu masz pytania, chętnie na nie odpowiemy. Napisz do nas: biuro@seiscordas.pl

Powrót