Kiedy we wrześniu zabrzmi pierwszy dzwonek, w szkołach muzycznych rozpoczynamy polowanie na okazje. Żeby kupić dobry instrument nie należy bezgranicznie ufać sprzedawcom w sklepie muzycznym. W zakupie powinien uczestniczyć nauczyciel, aby, korzystając ze swojej wiedzy, pomógł znaleźć ten najlepszy. Ale gitara to nie wszystko. Nasze dziecko potrzebuje kilku akcesoriów, które zapewnią mu przede wszystkim komfort ćwiczenia. Poniżej przedstawiamy listę z tymi najistotniejszymi według nas akcesoriami dla gitarzysty. Zapraszamy do lektury, no i na zakupy!!

Krzesło

Przeglądając ostatnio Internet znalazłem przepiękne krzesło dla gitarzystów. Z krzesłem był zintegrowany statyw na gitarę. Krzesło było arcydziełem rękodzieła. Niestety nie będzie mi nigdy dane zasiąść na tym tronie, bo cena (EDIT: 2370$) jest wyłącznie na portfel milionera. Ale do rzeczy. Krzesło powinno być a) dopasowane do wzrostu grającego b) bez oparcia. Prawidłowo dobrana wysokość krzesła pozwala ułożyć nam uda równolegle do podłogi, co stabilizuje pozycję z instrumentem. Moje krzesło zrobił stolarz, za niewielkie pieniądze. Ale na rynku oprócz wspomnianego krzesła-arcydzieła są następujące produkty:

Pulpit na nuty

Wielu niewtajemniczonych może podważyć sens zakupu pulpitu na nuty, bo na stole też można położyć książkę, a kilkadziesiąt złotóweczek zostało w portfelu. Ale niestety znawca tematu nie ma żadnych wątpliwości. Zadbajmy o kręgosłup naszych dzieci! Nuty muszą być na odpowiedniej wysokości, ażeby nasz kręgosłup w odcinku szyjnym nie cierpiał za kilka lat, bo bąbelek siedzi zgarbiony. Dlatego pulpit jest jednym z ważniejszych akcesoriów, które należy kupić w pierwszej kolejności.

W obecnej chwili na rynku znajdują się następujące pulpity na nuty:

Podnóżek czy podgitarnik? Oto jest pytanie …

Niestety, kiedy ja zaczynałem swoją przygodę z gitarą na rynku wyłącznie istniały podnóżki, które miały zasadniczo tylko jedną wadę. Ich nieprawidłowe używanie mogło doprowadzić do skrzywienia kręgosłupa. Co niestety spotkało i mnie. Po wielu latach nauki pojawiły się pierwsze podgitarniki, które miały za zadanie usunąć na zawsze z życia gitarzystów problemy z kręgosłupem. Czy faktycznie usunęły? W tamtym momencie spełniały moje oczekiwania tylko w 50%. Niestety nie zapewniały mi wystarczającego komfortu grania. Od tamtego czasu regularnie gram z podnóżkiem, zwracając uwagę na ułożenie mojego ciała. Ale co jakiś czas wracam do poszukiwań idealnego podgitarnika, który oprócz dbania o postawę grającego na gitarze, a zwłaszcza jego kręgosłup, da mu również ogromne poczucie komfortu podczas grania.

W obecnej chwili na rynku znajdują się następujące produkty z kategorii podnóżek / podgitarnik:

Maty antypoślizgowe

Lakierowana gitara na pełen połysk w połączeniu z galowym strojem sprawiały spory kłopot podczas egzaminów czy popisów klasowych. Gitara wpadała w niekontrolowany poślizg na spodniach. I w pewnym momencie przyszło wybawienie. Pierwsze maty antypoślizgowe kupowałem na dziale samochodowym w pewnym supermarkecie, którego nazwy tutaj nie wymienię. Później pojawiały się w promocji w dyskontach spożywczych, które przywędrowały do Polski z Europy Zachodniej. Ich największą wadą było to, że bardzo szybko się kruszyły, tracąc właściwości antypoślizgowe. Na szczęście cena za arkusz, z którego wycinałem około 20 mat rekompensowała wady tych mat. Ale maty antypoślizgowe, które od jakiegoś czasu są w sprzedaży w specjalistycznych sklepach gitarowych, których nazwy wymieniłem na końcu artykułu, są bardzo dobrej jakości i wykonane z zupełnie innego, bardziej wytrzymałego tworzywa sztucznego:

Metronom

Przyjaciel każdego gitarzysty. Metronom. Zanim go polubisz, znienawidzisz tysiąc razy. Bardzo precyzyjnie pomaga wykryć nasze niedoskonałości rytmiczne. Ale na całe szczęście, można z nim współpracować, a dzięki owej współpracy osiągnąć zadowalające efekty, i już zawsze grać idealnie wszystkie rytmy. Wystarczy go słuchać! Moja przygoda z metronomem zaczęła się z metronomem widełkowym WITTNER, którego mam do dzisiaj. Potem przyszedł czas na metronom elektroniczny INTELLI IMT-300, niestety już wylądował na śmietniku…

W obecnej chwili na rynku znajdują się następujące produkty z kategorii metronom:

W telefonie z systemem Android zainstalowałem również aplikację Best Metronom (za darmo), która spełnia wszystkie funkcje jakie powinien mieć dobry metronom. Można za ok. 12 złotych rozbudować go do wersji PRO, która oferuje kilka dodatkowych funkcji.

Kamerton czy tuner elektroniczny?

I po raz kolejny spór o swoje racje toczą tradycjonaliści z reformatorami. Tym razem o zaszczytną funkcję stroiciela instrumentu. Uwaga, uwaga! Teraz podam dla wielu nudne fakty z czasów mojej nauki gry na gitarze, które według wielkich koncernów produkujących wszystkie te zabawki elektroniczne dla gitarzystów nie powinny w ogóle ujrzeć światła dziennego, bo przeze mnie zbankrutują. Otóż nie! Sam chętnie korzystam z nowinek technicznych, ceniąc sobie umiejętności, do których nie są mi niezbędne te wszystkie gadżety. Po prostu mają ułatwić muzykowi życie … Wielu może się ze mną zgodzi, że korzystając wyłącznie z tunera elektronicznego, stroimy bezmyślnie gitarę do wybranej częstotliwości, zapominając o kształceniu własnego słuchu! Dlatego w tej części artykułu umieszczam również tuner analogowy, który niegdyś zwany był kamertonem. Podaje on dźwięk A-440 Hz. Resztę trzeba (nie)stety nastroić samodzielnie:

Gdyby ktoś zapragnął jednak nowinek technicznych, oto one:

Ja osobiście używam NS MICRO TUNER D'ADDARIO PW-CT-12 w starej wersji, w której przy dźwiękach o konkretnych częstotliwościach wzbudzają się przyciski i bardzo mnie drażnią, Na szczęście firma D’ADDARIO tę wadę naprawiła. W pracy korzystam z tunera firmy TC Electronic Polytune Clip i również bardzo sobie go chwalę. Jego jedyną wadą jest jego cena. W telefonie z systemem Android zainstalowałem również aplikację gStrings (za darmo), która spełnia wszystkie funkcje jakie powinien mieć dobry stroik/tuner elektroniczny.

PS. No i najważniejsze. Audycja zawiera lokowanie produktów, lecz wiele z tych akcesoriów sam na własnej ‘skórze’ przetestowałem, i mogę z czystym sumieniem polecić.

PSS. Byłbym zapomniał. Sam nie lubię, kiedy ktoś mówi mi gdzie mam robić zakupy, ale w przypadku nas, gitarzystów klasycznych, mamy w Polsce dwa fantastyczne sklepy, wypełnione po brzegi instrumentami i akcesoriami, które wspierają młodych adeptów gitary fundując nagrody na licznych konkursach gitarowych w Polsce. A są to: